To dziwne, ale w czasach, kiedy dostęp do informacji jest w zasadzie nieograniczony i powszechny, tej wiedzy jest mniej. Wiele jest natomiast powielanych stereotypów, przesądów i nie wiadomo co jeszcze. Wiele bezużytecznych, a wprowadzających w błąd młode matki, informacji. Co gorsza, natłok porad i wskazówek co do tego, co można jeść w ciąży, jak karmić maluszka i jak się nim opiekować, prowadzi do zaszczucia niedoświadczonej mamy i może prowadzić nawet do depresji, braku wiary we własne siły, w intuicję. Ba! Znam mamy, które w obawie przed nieustającą krytyką, boją się zabrać dziecko na plac zabaw. Straszne, co?
Przerabiałam to i chciałabym uchronić Cię od presji otoczenia. Ale też presji idealnej figury, presji bezbolesnego porodu, presji perfekcyjnej i uśmiechniętej kobiety w ciąży i młodej mamy, której nie straszne zmęczenie i brak wsparcia. To nie tutaj. Tutaj jest życiowo. Ale. Czasem nikt Ci tego nie powie, dlatego znalazłaś się na Mynio 🙂
najlepsza wyprawka dla młodej mamy i jej dziecka
Wiele pisze się o tym, co należy kupić, aby godnie przywitać maluszka na świecie, co pomoże w opiece nad nim i ułatwi młodej mamie funkcjonowanie. Ale. Mam wrażenie, że zapominamy o najważniejszym. Wiedza, wsparcie i otucha – teoretycznie nie da się tego kupić. Ale co zrobić gdy jesteśmy osamotnione w naszej sytuacji, kiedy rodzi się dziecko, a my zostajemy same, z dala od rodziny? Albo kiedy dowiadując się o ciąży spada na nas fala chcianych i niechcianych dobrych rad, które wykluczają się wzajemnie i nie zawsze oparte są na wiedzy i doświadczeniu, albo niekoniecznie uwzględniają dobro przyszłej mamy? Przesyt informacji może młodej mamie mocno zaszkodzić.
no właśnie, współczesne mamy lekko nie mają
Wszystkiego jest więcej, a jak wiesz, więcej nie znaczy lepiej. Bo zewsząd docierają reklamy, informacje i wskazówki – jak lepiej usypiać, jak karmić, jak w ogóle robić wszystko lepiej. Pytanie: lepiej dla kogo?
Mało kto natomiast bierze pod uwagę, że mniej może znaczyć lepiej. Że jedno porządne źródło wiedzy jest cenniejsze niż zlepek niesprawdzonych, zbyt subiektywnych rad rzuconych bardziej z chęci radzącego niż wynikających z potrzeby młodej lub przyszłej mamy.
Poza tym, teraz mało jest rodzin wielopokoleniowych. Żyjemy same z dzieckiem, partnerem. Rodzice gdzieś daleko, babcie tym bardziej. Pod ręką sąsiadki, które są mamami nastolatków. Brak młodym mamom jednej konkretnej osoby, serdecznego wsparcia, mądrej wskazówki kiedy to konieczne i porady gdy potrzebna.
ja też jestem młodą mamą i wiesz co?
Tutaj muszę Ci napisać, że taka właśnie sytuacja spotkała mnie przy pierwszym dziecku. Każda wątpliwość, obawa czy niewiedza powiększała się, bo nie miałam jednego, rzetelnego źródła wiedzy. Ale nie tylko takiej książkowej. Nie miałam kogoś kto przeszedł dokładnie to co ja, nie miałam kogoś kto miałby wiedzę pedagogiczną, a jego porady pozbawione były absurdalnych zabobonów, osobistych uprzedzeń czy straszenia. Co począć?
―――――――――――――――――――――
lepiej późno niż wcale
Bardzo żałuję, że nie znałam Kasi wcześniej. Na wiedzę i wsparcie nigdy nie jest za późno, bo Adelka jest jeszcze maluszkiem. Brakowało mi jednak tego, co Kasia przygotowała w kursie, który chcę Ci pokazać. Od pierwszych objawów ciąży, aż do porodu i od pierwszych chwil z maluszkiem aż do wspólnych zabaw i karmienia. Życzliwie. Otwarcie. Mądrze. Jak z przyjaciółką.
kim jest Kasia?
Kasia Sawicka jest pedagogiem. Jest mamą 5(!) dzieci i youtuberką z 30-letnim doświadczeniem w doradztwie rodzinnym. Jest moim wsparciem. Chciałabym żebyś i Ty miała w niej wsparcie, bo macierzyństwo to faktycznie pasja, ale często obarczona nadludzkim wysiłkiem, wyrzeczeniami i dylematami, które zrozumie tylko taka mama jak Ty – ukochana dla swojego dziecka.
trochę o kursie
Kasia, autorka kursu, była dla mnie autorytetem w kwestiach związanych z macierzyństwem i relacjami międzyludzkimi na długo przed tym, nim zdecydowałam się pokazać Ci jej kurs.
A jest to ujednolicony zbiór relacji setek matek i specjalistów zajmujących się opieką nad ciężarnymi i dziećmi. Kasia porusza tematy o których często nie mówi się głośno – wszystko od momentu dwóch kresek na teście, aż do wspólnej zabawy z wyczekanym maluszkiem.
To 30 lekcji, czyli ponad 10 godzin wideo (tak, wideo :)). Musisz wiedzieć, że wiedza jest najlepszym sposobem na strach i nic nie przygotuje przyszłej mamy na poród, jak właśnie sprawdzone i potwierdzone informacje innych kobiet. Podobnie jest, kiedy maluszek jest już na świecie – czas na szukanie i potwierdzanie najróżniejszych doniesień jest ograniczony, a żadna z nas nie chce eksperymentować na miłości swojego życia, prawda?
więcej informacji 👉 TUTAJ 👈
dlaczego to genialny pomysł na prezent?
Wszystko co potrzebne dla maluszka młoda mama i tak dostanie lub kupi sama i jestem pewna, że gadżetów jej nie zabraknie. Mało kto natomiast wpadnie na tak oryginalny prezent, który de facto jest niesamowicie ważny i potrzebny.
To idealny sposób na prezent dla synowej, kiedy ta informuje o ciąży. Sprawdzony prezent dla partnerki, która miota się nerwowo z pozytywnym testem ciążowym w ręce. A może chcesz być świadomą mamą, która właśnie tworzy własny styl macierzyństwa? To też świetny patent na prezent z okazji babyshower. Wierz mi, pieluch i modnych ubranek mało komu brakuje, a nieocenione wsparcie przydaje się każdej przyszłej i młodej mamie. Dostęp do kursu jest dożywotni, a zakupu możesz dokonać w dogodnym dla siebie momencie.
kurs możesz kupić 👉 TUTAJ 👈
czego nam, młodym mamom, życzę?
Żebyśmy jako mamy, kobiety i doradczynie innych zawsze mówiły: kiedyś było fajnie, teraz jest świetnie! Bo naszą rzeczywistość tworzymy my same. Ale jako matki tworzymy tę rzeczywistość również naszym dzieciom. I jako ktoś, kto jakąś setkę razy podnosił się z dna, mogę napisać, że dla dzieci podniosę się kolejny raz, choćby nie wiem co. Wiem, że Ty też dasz radę.
I żebyśmy dostawały trafione prezenty 🙂
―――――――――――――――――――――
niespodzianka!
Z tym hasłem: mynio10 otrzymasz aż 10% rabatu na zakup kursu. Bez różnicy czy chcesz go dla siebie, czy też podarujesz dostęp przyszłej mamie – rabat Ci się należy 🙂
―――――――――――――――――――――
Partnerem wpisu jest Kasia Sawicka